High tech i low tech – czyli paradoksy Japonii
Morze stanowiło przez wieki zaporę nie do przebycia dla przybyszy z zewnątrz, a kiedy Japonia otworzyła się na świat, zaczęły do niej przenikać wpływy zachodnich cywilizacji. Do zachodnich motywów nawiązuje na przykład znajdujący się w Tokio budynek przypominający londyńskiego Big Bena, imitacje Wenecji, mały Wersal, wieże wzorowane na Wieży Eiffla oraz Statua Wolności.
Bajkowe kontrasty
Gdy wejdziemy na platformę obserwacyjną umieszczoną na szczycie najwyższego budynku w Tokio i spojrzymy w dół, ujrzymy niezmierzony ocean małych domków, z których wyrastają pojedyncze wyspy wieżowców. W Tokio, Osace, Kioto, Nagasaki turysta może znaleźć miejsca nieopisane w żadnym przewodniku. Mogą to być pikniki pod kwitnącymi wiśniami, tradycyjny ślub, pokazy strojów i sztuk walki, tańce smoków.
W Japonii wytworzył się świat zadziwiający, w którym historia przeplata się z nowoczesnością, a przeludnione miasta z niezamieszkałymi terenami. W Japonii na co dzień obcujemy z robotami, komputerami, wynalazkami, a z drugiej strony mamy ubrane w kimono gejsze, kryte strzechą chaty, pradawne świątynie, duchy i wierzenia, domy z drewna i bambusa i senne przedmieścia miast. Dlatego zwiedzanie Japonii nie musi koniecznie oznaczać poznawania zabytków, ale może to być poznawanie kultury i zakątków zapomnianych przez cywilizację
Japonia – kraj nowoczesności i tradycji
Mimo, że Japonia leży na kilku wyspach, to połączenie między nimi jest idealne. Pociągi docierają niemal do każdego zakątka czterech głównych wysp, zatrzymując się nawet w najmniejszych wioskach. Jest to najlepszy sposób podróżowania po kraju.
Są konkretne miejsca, które nie sposób nie uwzględnić na trasie wycieczki do Japonii. Przede wszystkim Tokio. Jego symbolicznym sercem jest otoczony ogrodami Pałac Cesarski. Większość terenów, łącznie z głównym budynkiem, jest ogrodzona potężnymi murami z kamienia, szpalerami drzew oraz systemem fos. Wrota pałacu otwierają się dwa razy do roku i wtedy można zwiedzać rezydencję.
Obowiązkowo trzeba też przejechać się tokijskim metrem, które jest symbolem najwyższej japońskiej technologii. W dzielnicy Asakusa mieści się wiele świątyń różnej wielkości, które przyciągają co roku liczne pielgrzymki. Ciekawym miejscem jest usypana na środku Zatoki Tokijskiej sztuczna wyspa Odaiba, kiedyś port morski, dzisiaj nowoczesny teren rozrywkowy.
Godna polecenia jest również Kamakura, którą dzieli od Tokio godzina drogi koleją. W otoczeniu cichych wzgórz zachowało się tu aż 65 świątyń buddyjskich.
Turystom spragnionym tradycyjnej Japonii spodoba się Kioto, miasto setek zabytkowych świątyń i ogrodów. Na uwagę zasługują olśniewający Złoty Pawilon, będący świątynią z XIV wieku, zamek szoguna Tokugawy czy wspaniała drewniana świątynia, stojąca na 140 palach na zboczu góry.
Nie wypada nie zahaczyć o pierwszą stolicę Japonii – Nara. Najważniejszą świątynią jest tu kompleks Todai-ji, będący największą drewnianą budowlą na świecie.
Miłośnicy tradycyjnego zwiedzania nie powinni ominąć miejscowości Himeji, gdzie na 45-metrowym wzgórzu znajduje się przepiękny, śnieżnobiały zamek zwany popularnie zamkiem Białej Czapli.
Będąc w Japonii nie sposób ominąć górę Fudżi. Od wieków była ona inspiracją dla najbardziej cenionych japońskich pisarzy, poetów i malarzy. Turyści, którzy chcieliby zaznać dzikiej japońskiej przyrody, powinni udać się na wyspę Hokkaido, wyspę lasów i festiwalu rzeźb lodowych w Sapporo. Można się tam przenieść superszybkim pociągiem.
Zapomniane zakątki
Ale Japonia to nie tylko high tech, ale i low tech. Wystarczy wybrać się do Asakusy, dawnego tokijskiego „dolnego miasta”, gdzie kiedyś mieszkali drobni kupcy i rzemieślnicy, by zobaczyć szpalery czerwonych budynków z arkadami, pod którymi mieszczą się sklepy z pamiątkami, by poczuć, że stare Tokio jeszcze istnieje. Warto też znaleźć się w Asakusie podczas wielkiego festiwalu religijnego, gdy ulicami ciągnie pochód ludzi w dawnych strojach.
Turyści, którzy nie lubią miejskiego zgiełku, chcą być z dala od nowoczesności i nie mają ochoty zwiedzać świątyń, ale chcą poznać prawdziwą japońską kulturę, powinni wybrać się na północ Honsiu.
Region ten w znacznym stopniu ominęła fala modernizacji. Na północy wciąż istnieją osady rolnicze, gdzie ryż uprawia się według archaicznych metod. Bez trudu można trafić tu do małych rybackich wiosek, leżących nad klifami nienaruszonego przez cywilizację wybrzeża czy do osiedli leżących przy gorących źródłach.
Punktem startowym w tym regionie jest Sendai zwane „Miastem Drzew”. Z najwyższego 30-piętrowego budynku w mieście roztacza się wspaniały widok na góry i Ocean Spokojny. W bocznych uliczkach można spotkać rękodzielników i rzemieślników, wytwarzających na oczach turystów pamiątkowe gadżety.
Akita to kolejne niczym się nie wyróżniające miasto, ale na południe od niego znajduje się słynna triada świętych szczytów, na których mnisi odprawiają ceremonie sakralne. Turyści mogą dołączyć do pielgrzymki, pokonując 2466 stopni, prowadzących na wierzchołek góry Haguro-san.
Odkrywanie Japonii to niekończąca się przygoda. Natura i technika, przygoda i wypoczynek, cuda techniki i zapomniane tereny – to wszystko można spotkać, wybierając się na wycieczkę do Japonii kraju Kwitnącej Wiśni.